Moje wiosenne regatowe tournee kończę w Hyeres
położonym na Lazurowym Wybrzeżu. To odcinek wybrzeża Morza Śródziemnego w
Prowansji, rozciągający się od miejscowości Cassis na zachodzie aż do granicy
włoskiej, stanowiący największy region turystyczny Francji. Początki turystyki
na tym terenie sięgają początków XIX wieku, kiedy to zimą przyjeżdżali tu
zamożni Francuzi i Anglicy. W okresie międzywojennym turyści pojawiali się także
coraz częściej latem. Po II wojnie światowej na całym wybrzeżu powstała
intensywna zabudowa dla celów wypoczynkowych – hotele, mariny, kąpieliska i
kasyna.
Hyeres to wspaniałe miasto, które kiedyś było ulubioną
miejscowością letniskową gwiazd i intelektualnej europejskiej elity.
Dziś ustąpiło zdecydowanie Cannes i
Saint-Tropez. Wspaniałe domy,
wybudowane w pobliżu Starego Miasta na początku tego wieku wciąż
istnieją. To jedno z najbardziej wysuniętych na południe miast
Lazurowego Wybrzeża. Tuż obok na Morzu
Śródziemnym położona jest Zatoka Hyeres, od południa osłonięta archipelagiem
Wysp Złotych złożonym z trzech wysp - Porquerolles, Port Cros i Levant. Rozwinięta jest tu uprawa drzew owocowych, winorośli i roślin
kwiatowych, ale Hyeres nazywane jest przede wszystkim miastem
palm.
To mekka żeglarzy. Tutejszy imponujący rozmiarami port ma duże znaczenie
międzynarodowe i stanowi centrum sportów wodnych. W Zatoce Hyeres odbywa
wiele ważnych imprez regatowych - coroczne regaty żeglarskie w klasach olimpijskich o Puchar Świata - Tydzień
Olimpijski (Semaine Olympique Française de Voile) stanowią jedną z największych
imprez żeglarskich na świecie.
Wraz z innymi zawodnikami Kadry Narodowej naszego kraju startowałem
tu w regatach Europa Cup Laser. To gigantyczna impreza,
uczestniczyło w niej 521 zawodników z 38 krajów całego świata. W mojej klasie
(Laser Radial) rywalizowałem z ponad 260 zawodnikami! To największe regaty
laserowe, w których dotychczas startowałem. Stawiła się tu światowa czołówka
dyktująca wszystkim warunki nie tylko na starcie ale i podczas każdego wyścigu.
I chociaż mój wynik końcowy (93) może nie robi wielkiego wrażenia, jestem bardzo
zadowolony. Nie czułem się wolniejszy od najbardziej doświadczonych i
utytułowanych rywali. Na wynik wpłynęła raczej taktyka i zmienne warunki, do
których ciężko mi było się przystosować. Żałuję też, że tabela wyników nie
uwzględnia klasyfikacji U17 i nie mogę się odnieść do zawodników w swojej
kategorii wiekowej. Podsumowując, zgromadziłem tu duży bagaż dobrych
doświadczeń, które z pewnością zaprocentują w przyszłości. Mój kolejny start to
Puchar Arki w majowy weekend w Gdyni. Nadszedł więc czas powrotu do domu ... i
szkoły :-)
7 kwietnia zapraszam wszystkich (bardziej lub mniej kreatywnych:-) korowców na spotkanie organizacyjne - do przegadania są plany na "kanałową" paradę 1 maja i najbliższe regaty - laserowy i optimistyczny Puchar Trzech Ryb! Ekomarina - godz. 18.00