Od wtorku 8 marca jesteśmy z Michałem Strupińskim w Torrevieja w Hiszpanii. Uczestniczymy
w zgrupowaniu Kadry Narodowej klasy Laser Radial. Zaliczyłem
tutaj swój pierwszy kontrolny start
w tym sezonie. Jestem zadowolony - mimo
osłabienia organizmu przebytą ostatnio chorobą
i zdecydowanie starszą ode mnie
konkurencją, poradziłem sobie dobrze. Regaty Semana de Vela Olimpica
zakończyłem na 10 pozycji. Michał poległ niestety w walce z grypą, zamiast na
wodzie zdobywał doświadczenie w bezpośrednich kontaktach z hiszpańską służbą
zdrowia :-)
W Torrevieja jesteśmy pierwszy raz. To miasto liczące ponad 100.000 stałych
mieszkańców
położone na wybrzeżu Costa Blanca w prowincji Alicante, w
południowo-wschodniej Hiszpanii,
około 40 kilometrów na południe od Alicante.
Nazwa Torrevieja (czytaj: Torrebiecha) pochodzi od słowa: Torre - wieża i vieja
- stara.
Jeszcze kilkadziesiąt lat temu to była wieś rybacka. Funkcjonowały tu dwie duże kopalnie soli, dzięki którym okolice zyskały zdrowy mikroklimat. Pierwotnie ta mała wioska była uzależniona od „białego złota”, jak nazywano wydobywaną tu sól. Obecnie jest nadal wydobywana w solnej lagunie i stanowi tutejszy towar eksportowy numer jeden. Słone jeziora są parkami narodowymi i zachwycają różnorodnością zamieszkującego je ptactwa, a Torrevieja znana jest szerzej jako miejscowość turystyczna.
Jest to również jeden z większych portów jachtowych na Morzu
Śródziemnym,
może tutaj cumować około 1500 łodzi.
Costa Blanca to w języku hiszpańskim „Białe Wybrzeże” – na taką nazwę
wpływają piękne, białe plaże znane ze swojej czystości. Jest tutaj wiele
gajów cytrusowych, lasów palmowych i nawet
w marcu na tym wybrzeżu można poczuć
się jak w tropikach. Prawdopodobnie słońce w tym rejonie świeci ok. 320 dni w
roku. Ale najważniejszym dla mnie jest, że są tu wspaniałe warunki
do
żeglowania. To właśnie z portu w Alicante startują najbardziej
prestiżowe regaty załogowe dookoła świata - Volvo Ocean Race.
W Hiszpanii zostajemy jeszcze tylko kilka dni, w sobotę 19 marca czeka nas
lot samolotem
z Alicante do Warszawy, a następnego dnia (w niedzielę) będziemy
już w kolejnej podróży – nad jezioro Garda we Włoszech.
Hasta la vista!
© 2025 Giżycka Grupa Regatowa | Delivered by UpwindMedia