Energa Giżycka Grupa Regatowa

Minione regaty Lsurf Cup były jednak zupełnie różne od tych sprzed roku bowiem wiatr na który wszyscy wtedy narzekali tym razem okazał się nie tylko łaskawy. Cały czas wiało i to naprawdę mocno co niekoniecznie odpowiadało moim predyspozycjom ale za to pozwoliło stworzyć wspaniała atmosferę rywalizacji i zapewniło odpowiednią dawkę emocji. Duża rzesza zawodników zgodnie uznała tegoroczne zawody z cyklu Pucharu Polski na Zegrzu za najlepszą imprezę pod względem warunków wiatrowych na śródlądziu, średnia prędkość podczas całych zmagań oscylowała w graniach 5 stopni w skali Beauforta! Prócz wiatru dopisali również kibice zgromadzeni w szkółce Lsurf w Nieporęcie. Nie ma się w sumie czemu dziwić, szczególnie w sobotę było na co popatrzeć, kiedy metę ustawiono zaledwie kilkadziesiąt metrów od lądu a start do wyścigów w slalomie odbywały się z plaży. Miejmy nadzieję, że każde regaty będą tak wyglądać w przyszłości.

Jeśli chodzi o same zmagania to jestem również w pełni zadowolony z zajętego czwartego miejsca mimo, iż jeszcze w sobotę byłem na remisie z trzecim zawodnikiem a podium uciekło ostatniego dnia zawodów. Patrząc na wyniki progres nie duży, awans o 1 pozycję w porównaniu do zeszłego roku ale kluczem były silnowiatrowe warunki, które tak jak pisałem nie należą do tych przy których odnoszę najlepsze rezultaty. Prawdopodobnie gdyby trafił się choć jeden dzień ze słabym wiatrem mógłbym bardziej zdecydowanie atakować rywali a nie walczyć o przetrwanie i utrzymanie żagla w szkwałach dochodzących do ponad 25 węzłów.

W ostatecznym rozrachunku zwyciężył zdobywca zeszłorocznego, srebrnego Pucharu Europy Filip Korczycki. Czuję, że jako przedstawiciel młodej krwi mogę w końcu namieszać w gronie starszych i bardziej doświadczonych kolegów. Zobaczymy może to właśnie najbliższe regaty w Jeziorsku pod Łodzią okażą się dla mnie przełomowe i wskoczę pierwszy raz na podium seniorów. Trzymajcie kciuki a ja będę cisnął ile się da.

Dzięki i pozdrawiam serdecznie