Mikołajki po Słoweńsku.
Sezon żeglarski dobiega powoli do końca.Jednak ja nie marnuję czasu.
W minionym tygodniu wraz z grupą polskich optimiściarzy zaliczyliśmy start w jednych z ostatnich regat w tym roku San Nicolo Regata na Słowenii. Same regaty poprzedziliśmy prawie tygodniowym treningiem na ciepłych wodach Adriatyku.Fajnie jest pożeglować, gdy u nas w Giżycku za oknem pada drobny śnieżek. Było świetnie. Pomijając cudowną pogodę jaką mieliśmy, atmosfera tech regat była wspaniała, mikołajkowa. Startowałam w gronie około setki żeglarzy z kilku krajów w młodszej grupie wiekowej kadet. W trudnych warunkach, było mało wiatru - zajęłam piąte miejsce w klasyfikacji ogólnej i pierwsze w grupie dziewcząt.
To jest fantastyczny wynik, jestem bardzo zadowolona. Mam nadzieję, że te treningi przełożą się na wyniki w przyszłorocznych startach w Grupie A. Teraz czekamy na lód. Już niedługo starty na ice-opti.
Trzymajcie za mnie kciuki.
HARKEN SPEEDTEAM JULIA SZMIT