loader
Scroll to top

Blue sky nad Hvarem, czyli pierwszy dzień regat

Rano pobudka, pyszne tosty na śniadanie i ruszyliśmy do portu. Na wodę zaszliśmy z lekkim opóźnieniem, gdyż sędziowie nie zdążyli na czas się przygotowac. Następne trzy godziny bujaliśmy się spokojnie na falach Adriatyku podziwiając malownicze Chorwackie wyspy, ponieważ warunki nie pozwalały na rozegranie wyścigu. Trener w tym czasie zdążył nam urządzic dwa wyścigi o zmywanie naczyń (wyniki ściśle tajne). Niektórzy zdążyli też odbyc swoją pierwszą lekcje żeglowania na laserze. Gdy trasa nareszcie została ustawiona ruszyły procedury startowe. Radiale i standardy nie miały z tym większego problemu. Niestety my próbowaliśmy wystartowac dwa razy, a komisja ogłosiła falstarty generalne, ale jak to mówią-do trzech razy sztuka. To podejście okazało się byc ostatnim. Kolejny start się nie odbył i spłynęliśmy do portu. Wieczorem odbyło się rozpoczęcie regat, zostaliśmy przywitani przez organizatorów i mieliśmy okazję wysłuchac miejscowego, męskiego chóru. Na koniec zostaliśmy poczęstowani świeżą rybką i innymi przysmakami. Teraz leżymy w łóżeczkach i zaraz pójdziemy spac... a więc dobranoc. Jutro kolejny dzień regat  TRZYMAJCIE  KCIUKI :D pozdrawiają Wika i Paulinka :*

Zdjęcia:



















© 2024 Giżycka Grupa Regatowa | Delivered by UpwindMedia