22.04.2010 rok czwartek
Wstaliśmy o 7.20, następnie biegaliśmy po plaży (prawie wszyscy zaspali). Po śniadaniu przygotowywaliśmy sprzęt. W międzyczasie przyjechali żeglarze francuscy. O godzinie12.30 zjedliśmy z nimi wspólny obiad (prawdziwe i nieżywe małże). Były pyszne, ale nie dla wszystkich (ja zjadłam najwięcej). Po obiedzie wypłynęliśmy (nie wszyscy) na trening. Odbyły się trzy wyścigi z Francuzami.