Po słonecznym i ciepłym przedpołudniu nastało deszczowe i zimne popołudnie (leje do tej pory - 21:40, z małymi przerwami).
Jak można wydedukować z wyników dzień był dobry (według trenera bardzo dobry) dla niemal całej naszej drużyny. Pech niestety dopadł Mateusza już na początku drugiego wyścigu. Awaria sprzętu wyeliminowała go z dwóch ostatnich biegów.
Jak można wydedukować z wyników dzień był dobry (według trenera bardzo dobry) dla niemal całej naszej drużyny. Pech niestety dopadł Mateusza już na początku drugiego wyścigu. Awaria sprzętu wyeliminowała go z dwóch ostatnich biegów.
Już około godziny 15 żałowałem, że dostali na wodę tylko po dwie kanapki.
Ostatecznie całość wróciła do portu prawie o 18:00, a za nimi trener z połową niezjedzonych kanapek.
Jednym słowem taki był na wodzie............, że "kroca bomba mało casu" było na jedzenie.
Za to kolacja a'la carta pozwoliła zapomnieć o trudach całego dnia i zaspokoić bolesny głód.
Jednym słowem KOCHANI RODZICE krzywda Waszym dzieciom to się tu nie dzieje.
Muszę kończyć, bo na jednym kanale telewizyjnym jest transmisja z Mistrzostw Świata w piłce nożnej, a na drugim Polska gra z Włochami w siatkówkę.
Do usłyszenia jutro.
Komentator GGR na Zegrze - D.K.
Ostatecznie całość wróciła do portu prawie o 18:00, a za nimi trener z połową niezjedzonych kanapek.
Jednym słowem taki był na wodzie............, że "kroca bomba mało casu" było na jedzenie.
Za to kolacja a'la carta pozwoliła zapomnieć o trudach całego dnia i zaspokoić bolesny głód.
Jednym słowem KOCHANI RODZICE krzywda Waszym dzieciom to się tu nie dzieje.
Muszę kończyć, bo na jednym kanale telewizyjnym jest transmisja z Mistrzostw Świata w piłce nożnej, a na drugim Polska gra z Włochami w siatkówkę.
Do usłyszenia jutro.
Komentator GGR na Zegrze - D.K.
.jpg){kind=logo}
.jpg)
