loader
Scroll to top

Podsumowanie własnego sezonu

Wykorzystując swój wolny czas, chciałbym podsumować najpierw tegoroczny sezon, a następnie dotychczasowe wyniki - rozpoczęcie studiów za granicą w pewnym sensie będzie przełomem w mojej karierze.

W tym sezonie wystartowałem w 6 imprezach ( w międzyczasie zaliczyłem 2 imprezy na omedze ). Trzy z nich zakończyłem na podium:
- Puchar PZŻ 3m.
- Puchar Arki 3m.
- Puchar Żubra 1m.
Cały sezon potoczył się niespodziewanie, gdyż tej zimy byłem jeszcze w kadrze narodowej juniorów w kl. Laser Standard, a to dzięki moim miejscom na Mistrzostwach Świata i Europy w 20101 r. w Largs ( Szkocja ). Początki na Standardzie były bardzo ciężkie, bo już przy 3B musiałem w pełni balastować. Mimo to dalej próbowałem pływać na tej klasie, ale startując w Pucharze Świata w Chorwacji zobaczyłem, że nie poradzę sobie w następnym sezonie z powodu wagi i wzrostu. Były nawet plany przesiadki na klasę dwuosobową, do której mimo wszystko nie dam/dałem się przekonać. Patrząc na warunki w naszej bazie jedynym wyjściem był powrót do klasy Laser Radial - okazało się to najlepszym wyjściem.

Miałem dobre warunki fizyczne (177cm wzrostu, 73kg) do pływania na Radialu. Mimo wszystko brakowało jeszcze nieco kondycji i wytrzymałości, które wypracowałem w zimę z trenerem Gieczewskim, a następnie z trenerem Borkowskim. Mimo dużej poprawy miałem jeszcze braki w wytrzymałości, co pokazały Mistrzostwa Świata w La Rochelle. Pomimo słabego miejsca we Francji, okres tamtejszych treningów i regat wyszedł na dobre. Sam byłem zaskoczony wytrzymałością fizyczną podczas Mistrzostw Polski Standarda Juniorów, gdzie po pierwszym dniu (4-5B) byłem na 5 pozycji. Tegoroczny sezon zakończyłem Mistrzostwami Polski Radiala na 8 miejscu.

Cele na ten sezon były na pewno większe, ale nie da się dokładnie przewidzieć wyników.

Teraz, patrząc na całą moją karierę żeglarską widać jak duży postęp zrobiłem. W klasie Optymist nigdy nie liczyłem się na arenie krajowej, jedynie w województwie potrafiłem zdobywać medale. Dlaczego? Do dzisiaj nie wiem, może po prostu traktowałem żeglarstwo bardziej jako zabawę, nie przykładałem się do treningów. Przykładowo na OOM w Pucku (najprawdopodobniej najlepsza olimpiada na optymiście) byłem 41 na 81 łódek, inni:
- Damian Pietruszewski 2m.
- Tadeusz Kubiak 6m.
- Mikołaj Lahn 14m.
- Aleksander Arian 17m.

Duży postęp zrobiłem przesiadając się na Lasera 4.7, ale nie dlatego, że była tam słabsza stawka, albo łatwiej się pływa na Laserze, wręcz przeciwnie! Sukcesy zaczęły się pojawiać od kiedy zacząłem więcej trenować (wtedy tylko na wodzie) z trenerem Szotyńskim. Wyniki nie pojawiły się od razu. W pierwszym sezonie w Pucharze Polski Centralnej na Zegrzu uplasowałem się dopiero na 21 pozycji. Dopiero w następnym sezonie w tych samych regatach skończyłem 2, co było wtedy moim największym sukcesem na arenie krajowej.
Następnie coraz częściej stawałem na podium na coraz to bardziej ważnych imprezach - kończąc brązowym medalem na OOM czyli Mistrzostwach Polski Juniorów Młodszych. Mimo, że było dużo dobrych wyników na 4.7 to popełniłem 2 duże błędy:
1. Czekałem z wiekiem do końca 4.7 zamiast wcześniej przesiąść się na Radiala.
Wtedy straciłbym wiele sukcesów, ale na pewno przełożyło by się to na lepsze wyniki na Radialu.
2. Nie trenowałem poza treningami na wodzie.
Polska czołówka z 4.7 nie była dobra przy silnym wietrze, dlatego i ja potrafiłem, pomimo braków wytrzymałości, utrzymywać się w czołówce.
Na Radialu dostałem dobrą szkołę życia. Tutaj więcej czasu trenowałem na brzegu niż na wodzie. Miałem duże zaległości przy silnym wietrze. Dopiero w tym sezonie to nadrobiłem.

Podsumowanie:
Jeśli ktoś na optymiście nie robi wyników, to nie znaczy, że nigdy nie będzie dobrym żeglarzem. Tak samo jeśli są wyniki w młodym wieku to nie można osiąść na laurach! Żeglarstwo to sport jak każdy inny, zdarzają się loterie, ale w większości to sukces zależy od pracy. W pewnym momencie treningi na wodzie nie wystarczą i niestety każdy musi sam wyczuć ten moment. Trenerzy wiedzą najlepiej co powinniśmy robić na wodzie i każde zadanie na treningu ma jakiś cel, dlatego nie wystarczy trenować, trzeba trenować z głową!

Stanisław Klimaszewski
POL 191842

Aberystwyth, Walia

© 2024 Giżycka Grupa Regatowa | Delivered by UpwindMedia