loader
Scroll to top

Relacja Wojtka Klimaszewskiego z Palamos

Relacja Wojtka Klimaszewskiego z Palamos



O 13.00 wyjechaliśmy do Gdańska na lotnisko. Podróż była ciężka. Miałem problemy z brzuchem. Ledwo zdążyliśmy na lotnisko i w tym pośpiechu zapomniałem pomocy naukowej. Pobiegliśmy dać karty żeby wsiąść do samolotu no i wsiedliśmy. Trochę się bałem startu bo strasznie się zatykały uszy. Ale po starcie już było bardzo fajnie. Po 2 godzinach zaczęliśmy już lądować. O 24.00 byliśmy w hotelu i poszliśmy się umyć i spać. Rano jak się już obudziliśmy, to biegaliśmy. Potem, jak wróciliśmy zjedliśmy śniadanie. Po jedzeniu - do portu i potem na wodę. Były wielkie fale ale nie było wiatru. Po 4 godzinach o 16.30 wróciliśmy na ląd.












© 2024 Giżycka Grupa Regatowa | Delivered by UpwindMedia