loader
Scroll to top

Wieści z Trogiru - podział na grupy ( 27.08.2008 )

Witamy ponownie w tak pięknym i słonecznym dniu (jak zwykle).
Dziś ostatni dzień wyścigów kwalifikacyjnych, młodzież już na wodzie a my mamy trochę wolnego czasu. Jak już pisałem mamy zamiar wybrać się wieczorem na wycieczkę do wodospadów, oby tylko dziś zeszli z wody tak jak wczoraj.
Zdjęcia z wycieczki załączymy do galerii. Myślimy już o powrocie do domu. Dogadałem się z gospodarzem, że w piątek 29.08. opuścimy nasze apartamenty o 22.00. Biorąc pod uwagę czas zakończenia mistrzostw i panujące upały do godziny 20.00, będzie to dla nas dobre rozwiązanie. Będziemy mogli opuścić Trogir po krótkim wypoczynku i solidnym posiłku, jadąc w znośnej temperaturze zewnętrznej. Zmieniamy trasę powrotnej podróży do domu, aby uczynić ją jeszcze bardziej atrakcyjną. Przejedziemy przez kolejne dwa kraje Europy, w których jeszcze nie byliśmy (Słowenia i Austria). Tym razem jesteśmy lepiej przygotowani, jeżeli chodzi o stronę nawigacyjną.
Zawodnicy ze swojej strony starają się jak mogą, ale akwen, po którym pływają jest naprawdę nieobliczalny, jeśli chodzi o kierunki wiatru.
Najważniejsze, aby cali i zdrowi wracali do portu.
Niestety pomimo wszelkich prób, ani oglądanie wodospadów, ani kąpiel nie były nam dane. Robiliśmy wszystko, aby cokolwiek zwiedzić dodatkowo. Przed godziną 18.00 wyjechaliśmy z portu merolem, aby nakarmić jak najszybciej wygłodniałych zawodników (sprawa priorytetowa). Zostawiliśmy nawet bałagan i nie pozmywane naczynia na stole, żeby nie tracić cennego czasu. I co? Okazało się, że gospodarz przesadził z odległością 25-30 kilometrów, choć czas jazdy 1 godzina się zgadzał. Do wodospadów trzeba przejechać 64 km i o godzinie 20.00, o której dojechaliśmy, wstęp na ten obszar zamknięty i zabroniony. Spotkaliśmy jedynie ostatniego przewodnika, od którego otrzymaliśmy sporo prawdziwych informacji i folder na pamiątkę. Już wiemy, że chcąc wynieść z tego miejsca niezapomniane wspomnienia, trzeba spędzić tu przynajmniej 6 godzin, korzystając przynajmniej z połowy atrakcji. Trudno, ale najgorsze, że wraz z zachodem Słońca o godz. 20.00 zapada prawdziwy mrok i nie mogliśmy już skorzystać nawet z jakiejkolwiek plaży. Oj przydałby się ten jeden dzień wolnego w tych całych mistrzostwach.
No i wracam do Mistrzostw. Na brzegu podczas powrotu zawodników z wyścigów panowała ta sama "cudowna" organizacja. Pani z ekipy francuskiej określiła to dość precyzyjnie "Organizacja tak dobra jak b....l", z czym oczywiście natychmiast się zgodziliśmy.
Nasi dali z siebie chyba wszystko. Biorąc pod uwagę naprawdę ciężkie warunki tego akwenu, to nie jest tak źle. Poniżej ich wyniki z dnia dzisiejszego i miejsca po 8 wyścigach kwalifikacyjnych.
112 Ewelina (dziś 57,29) - SREBRNA GRUPA FINAŁOWA dziewcząt
117 Staś (31,17)
139 Artek (47,42)
obaj wystartują w srebrnej grupie chłopców
201 Artur (39,32)
dzięki dzisiejszym biegom podskoczył do przodu i dzięki temu popłynie w grupie brązowej.
Czterech zawodników z Polski popłynie w czwartej grupie - szmaragdowej (emerald).
W złotej grupie popłynie dwóch polskich zawodników. Pływający ostatnie dwa dni rewelacyjnie Piotr Ogrodnik, który zajmuje 6 pozycję i Andrzej Strzeszyński będący na miejscu 51.
Oprócz Stasia i Artka w grupie srebrnej wystartują:
73 Goździk Jarosław
75 Schutta Dominik
77 Makowski Szymon
112 Gryglewski Kacper
124 Szatkowski Rafał
128 Kobryń Wiktor
a w brązowej:
144 Janikowski Wyszomir
145 Ratajczak Marcin
159 Rybkowski Filip
190 Gendaszewski Maciej
Myślę, że zaraz po tym, jak któreś z nas wygra grube miliony w totka i kupi sobie w tych okolicach willę aby nasi zawodnicy mieli gdzie trenować przez pełne 12 miesięcy w roku, to szanse naszych zawodników napewno znacznie wzrosną jeśli chodzi o zdobycie tytułu Mistrza Świata. Tym czasem podziwiajmy ich za niesamowitą wolę walki i duże umiejętności na innych akwenach.

Tymczasem pozdrawiam i do usłyszenia wkrótce
Darek

© 2024 Giżycka Grupa Regatowa | Delivered by UpwindMedia