Energa Giżycka Grupa Regatowa

Filip Szmit POL-216 ( lat 8 )

Wstaliśmy ok. 7.55. Później ubraliśmy się i poszliśmy na śniadanie. Poszliśmy do łódek i robiliśmy sprzęt. Później poszliśmy do domu i się ubraliśmy w sztormiaki. O godzinie 11.55 miał się odbyć start do pierwszego wyścigu. Przyjechało bardzo dużo zawodników. Rozdzielili nas na 4 grupy. Zeszliśmy na wodę o 12.00. Na wodzie na początku było fajnie, później zrobiło się ciekawie i wystartowaliśmy. Na koniec się wywaliłem,  popłynąłem do portu i jak skończyłem to nie mogłem znaleźć mojej torby z ubraniami.

Ola Tulkiewicz POL-1362

Wszystkie drogi prowadzą do Pucka ! Dotarli tam, wprawdzie w ratach, nasi Optymiści z Francji, dojechały dwie zawodniczki Ola i Weronika z Giżycka, zjawili się też w Pucku co bardziej stęsknieni rodzice oraz oczywiście, trzymająca rękę na klubowym ( nieco ostatnio przyśpieszonym ) pulsie Prezes :-) ... a że w piątek Neptun mocno postraszył dzieci, każde ręce do pocieszania i wycierania optymistycznych nosków były potrzebne ...
W telegraficznym skrócie: ponieważ w piątek, z uwagi na trudne warunki na wodzie, niewielu zawodników pokończyło wyścigi, wszyscy w sobotę musieli odrabiac straty - stąd rewelacji w wynikach nie ma ale za to zdobywanie doświadczeń ogromne !
Jula jak zwykle nie zawiodła ale też fantastycznie poradziła sobie w Pucku Kinga Łozak :-))
Wśród 102 sklasyfikowanych zawodników w grupie B "nasi" zajęli następujące miejsca:
31. Julia Szmit
42. Kinga Łozak
55. Weronika Nowosadko
56. Michał Strupiński
57. Wiktoria Gubin
69. Piotr Dąbrowski
70. Wojtek Klimaszewski
74. Filip Szmit
96. Kacper Bochan
97. Paula Kamińska

Debiutująca w grupie A Ola Tulkiewicz zajęła 64 pozycję ( w stawce 96 zawodników )
Wyniki gr. A: http://www.zatokapuck.pl/REGATY%202010/Wyniki/Wyniki_SzczegA.HTML

A.K.

Więcej wyników gr. B: http://www.zatokapuck.pl/REGATY%202010/Wyniki/Wyniki_SzczegB.HTML

"Zakończyły się regaty o Puchar Arki w klasach Las 4,7 LAR i LAS Eliminacje do Mistrzostw Świata ISAF, Mistrzostw Świata i Europy Juniorów. Sklasyfikowano 93 zawodników. Warunki były zmienne wiatry od 0 do 22 węzłów z kierunków zmiennych. Nie było łatwo. W sobotę przyszła nawet bryza, co w Gdyni jest rzadkością. Bryza zmieniła kierunek wiatru o 180 stopni i zaczęło wiać nawet 10 w z północnego wschodu. Następnie osłabła i trzeba było przerwać wyścig. Komisja sędziowska miała dużo pracy na wodzie z przestawianiem trasy. Zawodnicy też nie mieli lekko, ale jest to niezła szkoła żeglowania przy zmiennych wiatrach. W dniu dzisiejszym z powodu słabego wiatru wyścigi się nie odbyły i wyniki z soboty pozostają bez zmian."

Szóstka "naszych" startowała w Gdyni.
W klasie Laser 4.7 świetnie spisał się Szymon Ignaciuk zajmując 10 pozycję !
10. Szymon Ignaciuk
29. Ewelina Roman ( 10 w klasyfikacji dziewcząt )
47. Kasia Bogdańska ( 21 wśród dziewcząt )
58. Mateusz Chmielewski
więcej wyników w tej klasie: http://www.sails.pl/pliki/564_Wyniki_LAS%204,7.pdf

Bardzo udany start w nowej klasie Laser Radial zaliczył Stach Klimaszewski plasując się na siódmym miejscu, Grzegorz Kaczmarski zakończył regaty na pozycji 28.
Pełne wyniki Laser Radial: http://www.sails.pl/pliki/563_Wyniki_LAR.pdf

A.K.

Czyż nie prezentowaliśmy się wspaniale ???
Mimo nocnego powrotu z Pucka wszyscy bardzo przytomnie pojawili się rano na Bazie i po godzinie wspólnej kreatywnej działalności dzieci, rodziców i trenera mieliśmy kapitalną zgraję piratów !


Tylko jednym małym punkcikiem przegraliśmy główną nagrodę, ale cóż ... kwota 700 zł absolutnie nas zadowala ...
Nie jesteśmy zazdrośni ... przecież z Paskudami ( szczególnie Niegocińskimi ) musimy żyć w zgodzie :-))

A.K.

Cóż ... a było tak pięknie ... Melduję: nastąpiła poważna awaria Sprintera. Dzieci są bezpieczne we Francji w hotelu i jedzie już po nie transport z Polski. Jutro powinien dotrzeć na miejsce i można mieć uzasadnioną nadzieję na kontynuowanie podróży do Pucka.
W związku z powyższym jutrzejszy transport z Giżycka przez laserową Gdynię do optymistycznego Pucka zostaje przeniesiony na środę - również na godzinę 10.00, bardzo proszę o spakowanie laserów ( laserowcy dopłacają do wyjazdu - 150 zł + wpisowe do regat, optymiści udający się do Pucka 200 zł już z wpisowym ).
Niestety nie mogąc liczyć na szybki powrót i reanimację "niebieskiego" pozostaje do usług nieśmiertelny biały merolek - w czwartek dla laserowców do Gdyni ... oczywiście. Innych środków transportu niestety już nie posiadamy ...
A jak OPP wróci z Pucka ? ... coś wymyślimy ...
A. K.

Ps. Na pocieszenie nowe zdjęcia z Francji wrzuciłam do galerii ...

Relacja Wojtka "Wyjca" Klimaszewskiego POL-1167
Pani Basia i my zaspaliśmy na rozgrzewkę. Potem poszliśmy na śniadanie a po śniadaniu robiliśmy łódki. Był bardzo duży odpływ, znaleźliśmy rozgwiazdę, która niestety nie przeżyła, ponieważ Pan Marioo na nią usiadł i rozgniótł. O 11.00 wyszliśmy na ocean. Wiało jak diabli, duże fale i prąd, o którym nic nie wiedziałem i dlatego słabo poszło mi w regatach. Dla Michała poszło bardzo dobrze i zgarnął największy puchar, a ja schrzaniłem regaty. Wróciliśmy do portu o 16.00. Złożyliśmy łódki, poszliśmy na zakończenie i spakowaliśmy sprzęt. Nie mam czasu pisać, bo oglądamy filmiki na you tube, jest godzina 22.26.
Pozdrawiam i do zobaczenia w Wójtowie ;-)

Wyniki:
3 Strupiński Michał POL-1557
5 Szmit Julia POL-1216
8 Dąbrowski Piter POL-16
10 Łozak Kinga POL-102
14 Szmit Fifi POL-216
21 Gubin Wiktoria POL-1420
24 Klimaszewski Wojtek POL-1167
27 Kamińska Paula POL-996
37 Bochan Kacper POL-652

Relacja Piotrka Pitera Dąbrowskiego POL-16


Dzisiejszy dzień minął pomyślnie, miło i w ogóle ble ble ble... A zaczął się tak:
Wstaliśmy ok 7.00, obudził nas czyjś budzik. Ubraliśmy się szybko i poszliśmy na zbiórkę. Pobiegliśmy do starego, wywróconego drzewa. Kinga, Paula i Wiktoria spóźniły się, przez co musieliśmy biegać dodatkowo. Następnie wyruszyliśmy na śniadanko. Było smaczne. Od razu, po porannym posiłku wyruszyliśmy klarować sprzęt. Gdy skończyliśmy, to poszliśmy się przebrać. Wypłynęliśmy ok 10.30. Przyjemny wiatr, mała fala, warunki idealne. Wróciliśmy na obiad i znowu na wodę. Zrobiliśmy 4 wyścigi po 2 śledzie. Na początku Paula zrobiła grzyba, a na koniec Michał dwa. Spłynęliśmy do portu, spłukaliśmy łódki z soli i kolacja. Po kolacji zadbaliśmy o łódki i wreszcie mecz mieszany z Francuzami w football (aż pękła Kacpra piłka).

AU REVOIR!!!!!!!!!!!!!!! (do widzenia)

To strona naszego zaprzyjaźnionego klubu francuskiego:   http://equipecompet.over-blog.com/